trumá תְּרוּמָ֑ה danina (wj. 25,1-27,19). mojżesz mówi, że bóg chce, by ludzie ofiarowali co tam mają, na intencję budowy (słowami marka pieli) kaplicy polowej i jej wyposażenia, między innymi złotej menory מְנֹרַ֖ת זָהָ֣ב menorat zahaw oraz ołtarza הַמִּזְבֵּ֖חַ hamizbeach, a także innych przedmiotów służących oddawaniu czci bogu niewidzialnemu, o którym mówił mojżesz. więcej treści, w tym treści służących człowiekowi w dzisiejszym świecie, tutaj nie ma.
jak pamiętamy, sprawa skończyła się na budowie świątyni w jerozolimie, którą wróg zburzył, a żydzi znów odbudowali, a wróg znów ją zburzył i tak zostało po dziś dzień i znów działa grupka marzycieli, chcących odbudować świątynię wraz z jej utensyliami i składaniem na jej ołtarzu ofiar z zabijanych zwierząt.
jeśli trzeba czytać ten fragment tory publicznie, to chyba tylko, by wspomnieć pradawne dzieje i skonstatować: nigdy więcej. są na świecie też inne drogi, którymi dzisiaj część judaizmu chadza.
Comentarios